Jak minęła Wam majówka? Słyszałam, że deszczowo. Mi jednak niesamowicie przyjemnie, ponieważ spędzałam ją nad morzem, gdzie przez cały tydzień nie padało! Przed Wielkanocą kupiłam balsam regenerujący z Seboradinu do włosów suchych, zniszczonych farbowaniem i modelowaniem z żeń-szeniem i ekstraktem z czarnej rzodkwi i od tamtej pory używałam go regularnie. Właśnie dobiłam denka, więc czas na recenzję!
Co mówi producent?
Zawiera korzeń żeń-szenia, który pobudza włosy do odrostu, odżywia, energizuje, dotlenia skórę głowy i włosy. Działa regenerująco i tonizująco. Ekstrakt czarnej rzodkwi wzmacnia włosy, stymuluje je do wzrostu, zapobiega wypadaniu, łamaniu się włosów. Witaminy, mikroelementy, olej rycynowy, olej jojoba pielęgnują, odżywiają, nawilżają, nadając gładkość, połysk na całej długości włosów. Balsam ułatwia rozczesywanie włosów. Stosowany systematycznie przez 2-3 tyg. sprawia, że włosy są zregenerowane, odżywione, nawilżone, lśniące i miękkie. Odzyskują zdrowie i piękny wygląd. Preparat zawiera naturalne antyoksydanty zawarte w ekstraktach ziołowych.
Skład:
Jak widać, krótko, zgrabnie i na temat. To lubię!
Zapach i konsystencja:
Jak dla mnie pachnie prawie, że identycznie jak kuracja wzmacniająca z czarnej rzepy z Joanny. Ja już się do tego zapachy przyzwyczaiłam i nie robi na mnie wrażenia, tym bardziej, iż nie pozostaje na włosach. Konsystencja jest żelowa/galaretkowata, przez co trudno ją wydobyć pod koniec z twardej plastikowej butelki. Na wydajność nie mogę narzekać, dopiero ujrzałam denko, a używam go regularnie od Wielkanocy (ale tylko na skalp!).
Działanie:
-Położony na całe włosy był dla nich zdecydowanie za lekki. Do tego, moje wysoko porowate włosy na końcach nie polubiły się z taką ilością ekstraktów i małą ilością olei przez co, strasznie się puszyły. I do tego zioła, za którymi, jak wiadomo, wysoko porowate włosy nie przepadają. W efekcie moje kłaczki wyglądały jakbym w ogóle nie położyła na nie odżywki.
-Nakładany tylko na skalp spisał się za to fenomenalnie! Przy skórze głowy mam włosy raczej normalnie porowate, więc trochę alkoholu i ziół im nie przeszkadza. Balsam unosił włosy od nasady i wydłużał świeżość, dzięki niemu nawet pod koniec drugiego dnia włosy wyglądają dobrze. Do tego w duecie z olejem z korzenia łopianu uporał się z moim nieustępliwym swędzeniem skalpu. Skóra głowy jest wyraźnie ukojona.
Podsumowując jestem z tego balsamu bardzo zadowolona i na pewno kupię go ponownie. Czytałam o nim wiele niepochlebnych opinii, przy nakładaniu na całe włosy i całkowicie się z nimi zgadzam, jednak nałożony tylko na skalp, jak dla mnie spisuje się idealnie, dlatego będę go wszystkim serdecznie polecać!
A wy miałyście już styczność z tym balsamem? Jaka jest Wasza opinia? Macie swoich ulubieńców do nakładania tylko na skórę głowy? Koniecznie napiszcie w komentarzach!
Pozdrawiam,
Blond and wavy.
słyszałam o nim wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńA ten balsam przyspieszył Ci porost włosów? Czytałam u wielu dziewczyn, że zauważyły taki efekt u siebie :) I fajnie, że napisałaś, że jego zapach przypomina tą kurację z Joanny, bo sporo dziewczyn pisało, że ma okropny zapach, a mi zapach rzepy z Joanny w ogóle nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńNiestety przyspieszonego porostu nie zauważyłam, ale moje włosy ogóle słabo rosną i nie znalazłam jeszcze nic co by je przyspieszyło :)
Usuńmnie kusi lotion z tej samej serii :)
OdpowiedzUsuńJa mam maskę z tej serii jest niezastąpiona super regeneruje już po pierwszym użyciu czuć efekt w dotyku i wyglądzie włosów. Może powinnaś spróbować jeśli balsam był dla Twoich włosów za lekki, maska nie obciąża ale dobrze nawilża.
Usuńna pewno się na nią skuszę, bo czytałam o niej już dużo dobrego :)
UsuńJa mam balsam z czarną rzepą i nakładany na skalp spowodował, że włosy zaczęły strasznie wypadać. Ciekawa jestem czy ten z żeń-szeniem też spowodowałby taki efekt.
OdpowiedzUsuńjeżeli ta czarna rzepa była w tamtym wypadku substancją, która to spowodowała, to niestety wydaje mi się, iż w tym przypadku może być podobnie...
Usuńtylko że cetearyl alcohol to nie jest wysuszający alkohol. cetyl alcohol, stearyl czy cetearyl to alkohole tłuszczowe, raczej nie znajdziesz odżywki bez nich, są podstawą każdej. na pewno nie on wysuszył ci włosy, a zioła. te 'złe' alkohole to alkohol denat i isopropyl. radzę doczytać przed pisaniem takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńten króciutki skład strasznie kusi. Pewnie w końcu kupię ten balsam, ale to dopiero jak wykończę wszystkie moje zapasy ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie bardzo.
OdpowiedzUsuńKiedy wykończę trochę swoją kolekcję na pewno się na niego skuszę :)
Mnie też bardzo kusi ;p /Niestety za dużo tego wszystkiego na razie mam no i zmuszona jestem sobie odpuścić zakup
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie szampony i balsamy Seboradin! Miałam ten co Ty i była zadowolowa, podobnie jak z tego śmierdzącego do włosów wypadających, rewelka! :) buziaki!
OdpowiedzUsuńPlanuję zakup tego balsamu, jednak wcześniej muszę wykończyć te wszystkie, które zalegają na półce ;)
OdpowiedzUsuńbaaaaaardzo chetnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy pytania i odpowiedzi:
http://ecopiekno.blogspot.com/2013/05/zabawa-w-pytania-i-odpowiedzi-zapraszam.html
Wypróbuję jak skończę Jantara, którego używam na sam sklap:) Mam bardzo podobne włoski jeśli chodzi o strukturę - średnio/wysokoporowate, puszące się i suuuuuuche blond kłaczki. Będę zaglądała częściej! :)
OdpowiedzUsuńJantar u mnie się sprawdził, chociaż nie używałam za regularnie. I włosy faktycznie mamy podobne! Serdecznie zapraszam! :)
UsuńU mnie za to sprawdza się świetnie i na skalp, i na długość - świetnie podkreśla mi skręt, nie puszy, pięknie nawilża. Uwielbiam go, a została mi już resztka z drugiej mojej buteleczki :(
OdpowiedzUsuńszkoda, że u mnie na długości się tak nie sprawdził :(
UsuńMam go,jest świetny!Obserwuję i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńhop over to this website home browse around these guys find out this here you can find out more wikipedia reference
OdpowiedzUsuńOszałamiający artykuł! Raduję się, iż trafiłem na ten blog. Autor posiada talent przekazywania wiedzy w sposób ciekawy. Na pewno będę w tym miejscu częstym gościem.
OdpowiedzUsuńelegancki szal do płaszcza,
wełniane szale,
włoskie apaszki jedwabne
Bardzo przemyślany i wartościowy artykuł. Cieszę się, że trafiłem na tę stronę. Pozdrawiam autora z uznaniem!
OdpowiedzUsuńKliknij tutaj, aby rozpocząć,
Odwiedź naszą galerię zdjęć,
Wprowadź produkt do koszyka,
Odwiedź naszą galerię zdjęć