wtorek, 30 października 2012

Miesiąc z Merz Spezial.

Cześć dziewczyny!

Waśnie minął miesiąc odkąd zaczęłam stosować suplement diety Merz Spezial. Jak wiecie, właśnie zmagam się z jesiennym wypadaniem włosów, które bardzo chcę zahamować. Razem z tabletkami do walki o moje włosy przystąpiła słynna wcierka Jantar. W prawdzie miesiąc to za mało, żeby napisać rzetelną recenzje, ale po tym czasie, zauważyłam już pewne efekty. Ciekawe? To zapraszam do lektury.


CERA: Niestety na razie same negatywy. Na moim czole pojawiło się mnóstwo zaskórników zamkniętych tzw. "kaszka". Co ciekawe, nigdy nie miałam problemów z cerą i nic ostatnio nie zmieniałam w sposobie pielęgnacji, więc jestem 100% pewna, iż jest to wina Merz Spezial. Czytałam na innych blogach, iż ten stan rzeczy mija po pewnym czasie, więc czekam!

PAZNOKCIE: Moje paznokcie od zawsze są okazem zdrowia i rosną jak na drożdżach, więc w tej kwestii  niestety nie mogę się wypowiedzieć. Jedno wiem na pewno, tabletki nie zaszkodziły!

A teraz najważniejsze!
WŁOSY: Ostatnio moje włosy wypadały garściami, dlatego zdecydowałam się uderzyć w problem z dwóch stron. Przez to nie mogę powiedzieć, co dokładnie działa, ale już po miesiącu kuracji MS + Jantar wypadanie minimalnie się zmniejszyło, co bardzo mnie cieszy. Nowych bebików nie zaobserwowałam.


Miesiąc to za krótko, aby napisać coś więcej. Jeżeli jesteście ciekawe dalszych rezultatów, śledźcie mojego bloga! Jak Wy poradziłyście sobie z jesiennym przesileniem? Koniecznie napiszcie w komentarzach!

Pozdrawiam, 
Blond and wavy.

PS. W połowie drugiego miesiąca stosowania suplementu niestety go odstawiłam, ponieważ moja cera nie mogła tego dłużej znieść. Pełno zaskórników, nawet na brodzie (co przytrafiło mi się po raz pierwszy), a włosy nie przestały wypadać. Niestety uważam, że były to pieniądze wyrzucone w błoto.

wtorek, 16 października 2012

Spóźnione wrześniowe denko.

Cześć wszystkim!
Tak jak obiecałam, dzisiaj moje wrześniowe denko. Oto i one:


Od lewej:
- TBS RAINFOREST MOISTURE odżywka do włosów suchych i zniszczonych dziwny produkt, nie robił z moimi włosami nic. Jedynie zapach tej odżywki pozostawał we włosach na kolejne 2 dni i niestety za ten zapach tak ją pokochałam, iż jestem w stanie wydać kolejne 25zł na następną butelkę! Link do KWC.
- Alterra tonik do twarzy z miętą do zanieczyszczonej i tłustej skóry był tak tragiczny, iż nawet nie zużyłam go do końca! Pozostawiał moją skórę klejącą na długi czas, a do tego wzmagał przetłuszczanie! Po 2 godzinach od aplikacji świeciłam się jak spocona świnka. A i jeszcze zapach koszmarny. Nie, nie i jeszcze raz nie!
- Balea żel pod prysznic o zapachu kiwi muszę przyznać, iż jestem pod dużym wrażeniem tych żeli pod prysznic. Świetnie się pienią, pięknie pachną i oczywiście bardzo dobrze oczyszczają za 0,65 euro za butelkę, cudo! Link do KWC.
- Marion ocet z malin kolejna buteleczka płukanki do włosów o której pisałam TUTAJ. Moje włosy ją bardzo lubią, jednak jest niedostępna w Niemczech, więc wątpię, iż ją dostane ponownie.
- Balea suchy szampon świeżość i objętość był to mój pierwszy suchy szampon, dlatego na razie nie mogę się wypowiedzieć, jak wypada na tle innych. Jedyne co mi w nim przeszkadzało to zapach, teraz chcę wypróbować inne!
- Balea young żel oczyszczający do twarzy poprawiający(?) pory bardzo fajny żel z delikatnym peelingiem o świeżym, pobudzającym zapachu, nie wysuszył mi cery, jestem na TAK!
- Garnier odżywka do włosów Awokado i masło karite tej odżywki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, tymczasowo używam jej do mycia włosów, ciągle szukając zastępcy Isany z olejkiem Babassu. Link do KWC.
- Balea płyn do demakijażu oczu z aloesem świetny płyn do demakijażu, o którym pisałam TUTAJ. Jedyną jego wadą jest to, iż jest mało wydajny.
- Essence PureSkin oczyszczające plastry do nosa przeciętne plasterki za niską cenę, na razie nie znalazłam nic lepszego.
- Balea chusteczki antybakteryjne jedna wielka tragedia! Po pierwsze śmierdzą jak wódka, nie wyczuwam różnicy pomiędzy odkręconą butelką trunku a tymi chusteczkami! I do tego strasznie podrażniają i wysuszają dłonie. Jestem na nie.

na pewno kupię ponownie,   może kupię ponownie,  nie kupię ponownie.



Uff dużo tego! A jak Wam poszło wrześniowe denko? Napiszcie w komentarzach! Ja idę wyrzucić śmieci!

Pozdrawiam,
Blond and wavy.

sobota, 13 października 2012

Merz Spezial.

Cześć dziewczyny!
Wiem, że ostatnio w ogóle mnie tu nie ma, ale niestety cierpię na chroniczny brak czasu. Zaniedbałam nawet moje włosy, które odwdzięczyły się zintensyfikowanym wypadaniem! Czytając pozytywne opinie bloggerek, postanowiłam zaopatrzyć się w suplement diety MERZ SPEZIAL. Kurację rozpoczęłam dokładnie pierwszego października i mam zamiar kontynuować ją przez 3 miesiące. Na pewno napiszę o efektach, więc jeżeli jesteście ciekawe, śledźcie mojego bloga!


Szykuję już notkę o moich wrześniowych zużyciach, powinna pojawić się w tym tygodniu!

Jak Wam mijają pierwsze dni jesieni? Zmagacie się już z sezonowym wypadaniem włosów? Jakie są wasze sposoby na walkę z tą dolegliwością? Koniecznie napiszcie w komentarzach!

Pozdrawiam,
Blond and wavy.