niedziela, 9 września 2012

Weekendowe zakupy!


Cześć kochane!
Niestety ciągle nie mam czasu na siedzenie przed monitorem (co w sumie złe nie jest), poznaję nowe miasto, które swoją drogą jest ogromne, kiedy już wpadnę do domu to jestem wykończona i jedyne o czym marzę to kąpiel i spanie. Dzisiaj więc pokażę wam jedynie małe zakupy, jednak wydaje mi się, że całkiem ciekawe, ponieważ marki, które wybrałam nie są dostępne w Polce!

Zacznę od kosmetyków:

Od przyjaciółki z Polski, która odwiedziła mnie w ten weekend dostałam szampon w kostce z Lush o nazwie TRICHOMANIA, który przeznaczony jest do włosów suchych lub kręconych. Muszę przyznać, że przepięknie pachnie kokosami! Ma odżywiać, wygładzać i regenerować włosy. Na pierwszym miejscu w składzie SLS, więc raczej nie będę używać go regularnie, ale na pewno niedługo coś o nim napiszę, bo już wzięłam się za testowanie!












Następnie popełniłam małe zakupy:

Wybrałam bazę pod makijaż P2, którą raczej będę nosić samą, z odrobiną pudru w strefie T, kosztowała mnie ona około 3,5euro. 

Właśnie kończył mi się korektor pod oczy, więc wybrałam Maybelline Instatn Anti-Age Effekt, pomimo, że produkt nie jest przeznaczony dla mojej grupy wiekowej zdecydowałam się na niego z powodu idealnego koloru i świetnego aplikatora, mam kolor 01 light.

Oczywiście nie mogłam zapomnieć o wejściu do KIKO. Ceny są niesamowicie niskie jak na tak wysokiej jakości kosmetyki! Niestety aktualnie jestem na odwyku kosmetykowym, więc pozwoliłam sobie tylko na błyszczyk. Wybrałam Extra Volume Lipgloss o numerze 14, kosztował 7euro za 6,5ml.






Kolor jest niesamowity, na ustach bardzo przypomina niebieski błyszczyk z Guerlain! Bardzo chciałabym pokazać go w akcji, jednak męczę się teraz z okropnymi zajadami i moje usta wyglądają bardzo nieestetycznie.

Teraz ciuchowe nabytki!
Oczywiście musiałam odwiedzić Primark, który kocham za najnowsze trendy i niewygórowane ceny! Skusiłam się na koszulę w panterkę, apaszkę w czaszki, naszyjnik i buty.



Oczywiście musiałam zawitać także w Hollisterze, w którym zakochałam się na wycieczce w Kanadzie. Ze sklepu wyszłam z czarno-białym sweterkiem, który będzie wyglądał świetnie do zwykłych trampek i jeansów.

Odwiedziłam także największe centrum handlowe Berlina KaDeWe, które jest takim niemieckim Harrodsem. Uważam, iż warto tam zaglądnąć nawet dla samego wystroju! Zapiera dech w piersiach. Podsumowując miałam bardzo udany weekend!

A jak wam minął weekend? Lubicie Primark? A KIKO? Koniecznie napiszcie w komentarzach!

Pozdrawiam,
Blond and wavy.

PS. W następnej notce spodziewajcie się recenzji płynu do demakijażu oczu z Balea.

11 komentarzy:

  1. Używam lushów do oczyszczenia, są bardzo silne.

    Primark? Szaleję za tym. Zawsze jak w jakimś kraju wejdę do primarka wychodzę z siatką pełną ubrań i nie wydaję fortuny. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się tylko marzy by wypróbować jakieś produkty kiko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez! Niestety Kiko w Pl nie ma. Mam nadzieję, że kiedyś coś otworzą, chociaż sklep internetowy w Polsce.

      Usuń
  3. Gdyby tylko Primark był w Polsce! Ah!

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jak tylko się wyleczę z zajadów na pewno pokażę go na ustach w zestawieniu z krwisto czerwoną pomadką wygląda fenomenalnie!

      Usuń
  5. kosmetyki uwielbiam i zawsze chętnie patrze na Haule..., ale te buty są PRZECUDOWNE ! aż nie mogę się skupić na ksometykach :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tego Primarku to Ci zazdroszczę, bo ja jedynie muszę zadowolić się tym, co się znajdzie na allegro ;)
    PS. Fajny naszyjnik, koszula ma fajny print, bo jak na panterkę jest dość delikatny i takie właśnie lubię :)

    Pozdrawiam,
    Paulina
    http://whoneedschanel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zostaw komentarz! Twoje słowa sprawiają mi radość! Czytam wszystkie komentarze i staram się odpisywać na bieżąco.