Jak już pokazywałam, podczas ostatniej wizyty w Polsce wpadły mi w łapki lakiery Wibo przygotowanych przez blogerki. Dzisiaj zaprezentuje Wam nr 7 BLUE LAKE w połączeniu z Orly Halo z kolekcji Naughty or nice.
Muszę też napisać, iż strasznie się zawiodłam na lakierach Wibo. Wszystkie (BLUE LAKE najmniej) mają bardzo gęstą konsystencję, bąblują i tworzą smugi, do tego potrzeba 3 warstw by otrzymać pełne krycie, co powoduje, iż lakier schnie godzinami.
Jedyne dobre słowa, które mogę o nich powiedzieć to to, iż są bardzo trwałe (3 dni do startych końcówek) no i mają PRZEŚLICZNE pastelowe kolory.
O lakierze Orly już pisałam (i pokazywałam go solo na paznokciach), o czym możecie poczytać w TEJ notce. Dodam tylko, że bardzo go lubię, za to, iż z zimnymi kolorami ukazuje swoje srebrne tony, a z ciepłymi jest pełen złota, niczym kameleon potrafi się dopasować!
A Wy posiadacie jakieś maleństwa z tej kolekcji Wibo? Jakie? Czy tak samo jak ja, jesteście rozczarowane ich konsystencją i oczarowane kolorami? Koniecznie napiszcie w komentarzach!
Pozdrawiam,
Blond and wavy.
Orly cudowny :)
OdpowiedzUsuńwiem, też go uwielbiam! :)
UsuńAle super efekt! :) Totalnie zgadzam się z opinią na temat lakieru Wibo! Gęsty i kleisty. Szkoda, bo kolory są śliczne...
OdpowiedzUsuńdziękuję! i z tego właśnie powodu nie zdecydowałam się na kolejne 2 kolory...
Usuńładny duet;)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńmam oleśkową brzoskwinkę i cały czas czeka na swoją kolej
OdpowiedzUsuńja miałam ją dokupić, ale ze względu na oporną konsystencję 3, które posiadam, jednak się nie zdecydowałam...
Usuńale z chęcią popatrzę na nią na Twoich paznokciach!
ten kolorek jest fajny, ładne połączenie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam lakier Gosi i niestety, ale mnie zawiódł :(
OdpowiedzUsuńjak czytałam, to dużo osób jest rozczarowanych...
Usuń