Jakiś czas temu wybrałam się na moje pierwsze zakupy do LUSHa. Wiele słyszałam na temat tej marki i równie często bywałam w ich sklepach, ale zawsze wychodziłam z pustymi rękami. A to ceny za wysokie, a to akurat mieszkałam w mieszkaniu bez wanny i chyba główny powód: słyszałam głównie negatywne opinie na temat LUSHowych produktów do włosów + w LUSHowych maskach do włosów można znaleźć SLS!
Jednak ile można wchodzić do sklepu i nic w nim nie kupić? Ponieważ wieczory coraz dłuższe i zimniejsze, zdecydowałam się na coś, co umili moją rozgrzewającą kąpiel pod koniec dnia. A mianowicie dwie kule do kąpieli: Think Pink i Twilight.
THINK PINK:
Wybrałam tą kule, ponieważ słyszałam o niej sporo dobrego. Pierwsze co rzuca się w oczy, to trzy kwiatki w górnej jej części i jej intensywnie różowy kolor. Co ciekawe, jest ona trochę mniejsza od standardowych kul LUSHa. Oczywiście zapach jest nieziemski i bardzo silny.
Po wrzuceniu do wanny od razu zaczyna musować:
Jak widać, barwi wodę na różowo, a na koniec niespodzianka: z kuli wydobywa się konfetti w kształcie serduszek! (tam na dnie, musicie się przyjrzeć)
TWILIGHT:
Jest ona zdecydowanie większa od swojej poprzedniczki a jej różowy kolor delikatniejszy. W górnej części wytłoczone gwiazdki i księżyc. Producent zapewnia, iż lawenda zawarta w kuli zapewni nam spokojny sen.
I mała niespodzianka po wrzuceniu do wanny! Kula w środku jest niebieska i tworzy delikatną pianę!
W połączeniu z różowym powstają kosmiczne wzory! Jak kometa z ogonem:
Czy galaktyka spiralna:
A tak wygląda wanna po rozpuszczeniu się całej kuli:
Poprzez zmieszanie różowego z niebieskim woda staje się przyjemnie fioletowa + z ogromną ilością brokatu (czego niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciu).
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z obu kul, jednak przy takiej cenie (5euro za sztukę) chciałabym czegoś więcej, niż tylko efektów wizualnych. Więcej ich nie kupię, ale tylko z tego powodu, iż chcę wypróbować inne rodzaje.
A wy miałyście kiedyś kule z LUSHA? Co o nich sądzicie? Znacie może jakieś tańsze odpowiedniki? Koniecznie napiszcie w komentarzach!
Pozdrawiam,
Blond and wavy.
Uwielbiam szampony lusha mimo SLSów/SLESów :)
OdpowiedzUsuńJa mam Trichomanie i też go bardzo lubię, ale używam tylko do oczyszczania :)
Usuńja też chcę wannę!
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kule, właśnie zawsze chciałam zobaczyć jak to wygląda `w trakcie`. Szkoda, że w moich okolicach nie ma Lusha :(
OdpowiedzUsuńale podobno ma być już niedługo pierwszy w Warszawie!
UsuńZ Lusha kuszą kule, ale szkoda, że tylko ładnie wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńehh prawda! Za taką cenę...
Usuńużywałam szamponu ale taki sobie był... szału nie było:D
OdpowiedzUsuńja chcę do Lush :)
OdpowiedzUsuńNa początku nie wyglądało to zbyt ciekawie, ale później efekt całkiem niezły
OdpowiedzUsuńŁał, świetne te kuleczki ;)
OdpowiedzUsuńmichael kors factory outlet
OdpowiedzUsuńsupreme shirt
supreme clothing
supreme clothing
yeezys
hermes handbags
lebron 16 shoes
nike air vapormax
air jordan
yeezy supply
xiaofang20191215