poniedziałek, 29 lipca 2013

Promocyjne kąski.

Cześć dziewczyny!

     Już chyba całą blogosferę obiegła wiadomość, iż w drogeriach Hebe jest promocja na lakiery Essie. Za 1 grosz do każdego lakieru możemy dostać dowolną odżywkę. Oczywiście nie mogłam przejść obok niej obojętnie! Do tego przecenione były jeszcze lakiery Revlon przecenione na 9,99 zł i nie mogłam się oprzeć! Tak więc wybrałam:


     Odżywka do paznokci nourish me od dawna za mną chodziła i tylko cena odstraszała. Moje paznokcie na pewno potrzebują nawilżenia. Jestem ciekawa, czy zauważę jakąś zmianę, po wspomnianych na pudełku 5 dniach.
     Kolory mezmerised i 046 valentine, wcale nie są przypadkowe. Dzisiaj razem z moim chłopakiem wybieramy się na mecz FC Barcelona- Lechia Gdańsk na PGE Arenie. Jeżeli nie jesteście wtajemniczone, to napiszę tylko, iż bordo i granat, to kolory FC Barcelony. Już chyba nie muszę pisać komu kibicuję!




     A Wy używałyście kiedyś tej odżywki do paznokci? A załapałyście się na promocję w Hebe? A może tak jak ja idziecie na mecz? Koniecznie napiszcie w komentarzach!


Pozdrawiam z drogi do Gdańska,
Blond and wavy.

środa, 24 lipca 2013

Ulubieniec na końcówki, czyli Balea After Sun Haaröl.

Cześć dziewczyny!

     Dzisiaj muszę opisać Wam, mój absolutny hit tego lata. Moje końcówki nigdy chyba jeszcze nie były w tak dobrym stanie i wydaje mi się, iż głównym powodem tego stanu jest właśnie ten olejek! O czym mowa? O olejku do włosów od Baleii z edycji limitowanej, wydanej tylko na lato AFTER SUN do włosów zmęczonych i zniszczonych słońcem.


Opakowanie: Jest jego jedyną wadą. Wygląda solidnie, plastikowa buteleczka z pompką, wygodna aplikacja, jednak zakrętka nie jest szczelna i nawet gdy teoretycznie buteleczka ma być zamknięta, olejek wycieka. Dlatego muszę transportować go w oddzielnym woreczku.

Konsystencja, barwa i zapach: Olejek nie jest w sam raz, ani za rzadki, ani za gęsty. Barwa tak jak widać na zdjęciu, żółtawa. Wielkim plusem olejku jest jego zapach! Pachnie słodko, kokosami, jednak nie jest co natarczywy.

Skład: Już na pierwszy rzut oka, widać, iż daleko mu do prawdziwie nawilżającego kosmetyku. Jednak znajdziemy tu olejek słonecznikowy już na trzecim miejscu, do tego olejek jojoba i z papai. Jednak nie liczyłam na nawilżenie, a ochronienie moich końcówek przed uszkodzeniami mechanicznymi i tak też się stało.


Wydajność: Buteleczka ma ogromną pojemność, bo aż 75ml, podczas gdy inne tego typu produkty mają około 20ml pojemności. Do tego, jak wszystkie tego typu kosmetyki, jest on bardzo wydajny. Ta buteleczka starczy mi na bardzo długi czas!

Działanie: Nakładam dwie pompki na wilgotne końcówki (około 5cm) włosów. Ten olejek idealnie zabezpieczał moje końcówki, nie obciążając i nie sklejając ich. To tego składniki filmotwórcze w nim występujące są zmywalne delikatnymi szamponami. Po około miesiącu jego stosowania nie zauważyłam poprawy w wyglądzie moich włosów (ale przecież nie na to liczyłam), jednak ich stan przez te 30 dni wcale się nie pogorszył! Raz w miesiącu podcinam sobie pojedyncze, rozdwojone końcówki i podczas gdy zazwyczaj znajdowałam ich ponad 20 (pomimo, iż stosowałam inne specyfiki na końcówki), to teraz mam ich maksimum 5. Nie mam mu nic do zarzucenia!



     A Wy miałyście już z tym produktem do czynienia? Jakie są Wasze opinie? A macie swoich ulubieńców na końcówki? Jak działają? Koniecznie napiszcie w komentarzach!


Pozdrawiam,
Blond and wavy.


czwartek, 18 lipca 2013

Ulubiony top coat.

Cześć dziewczyny!

     Jak Wam mijają wakacje? Mi bardzo leniwie. Ostatnio rzadko tu bywam, ale niestety cierpię na potworny brak weny. Mam nadzieję, że ta sytuacja szybko ulegnie zmianie i będę zasypywać Was postami minimum co trzeci dzień!
     Dzisiaj natomiast muszę napisać Wam o moim ulubionym lakierze nawierzchniowym, a mianowicie mowa o Essence Studio Nails Better than gel nails top sealer fast dry, który niestety nie jest dostępny w Polsce.


     Tak się z nim polubiłam, że jak widzicie na zdjęciu kupiłam już drugą buteleczkę, ponieważ już kończę mój pierwszy egzemplarz. Teraz pewnie myślicie dlaczego na zdjęciu widnieje jeszcze top z p2? Czytajcie dalej, ale najpierw mała recenzja mojego ulubieńca.

     Na początku zaznaczę, iż Essence Studio Nails better than gel nails top sealer fast dry nie jest tym samym produktem, który można kupić w Polsce a mowa o TYM PRODUKCIE KLIK. Używałam obu i polski odpowiednik jest trochę gorszy od swojego niemieckiego brata.

A więc zaczynamy:

ZALETY:
-nałożony nawet na "mokry" lakier, wysycha praktycznie natychmiast,
-przedłuża trwałość lakieru,
-tak jak obiecuje producent tworzy efekt żelowych paznokci,
-pięknie nabłyszcza.

Czy od top coatu można wymagać czegoś więcej?!

WADY:
-po około 3,5 miesiącach regularnego użytkowania robi się bardzo gęsty, co przeszkadza, jednak nie uniemożliwia dalszego użytkowania.



     Dlaczego więc nie namawiam Was, żebyście przy najbliżej wizycie w niemieckim Rossmanie lub DMie koniecznie wrzuciły go do koszyka? Niestety jak to ze świetnymi produktami bywa albo zostają wycofane albo producent zmienia ich formułę i tak stało się z tym lakierem nawierzchniowym. W całej niemieckiej blogosferze już od dawna o tym huczało, więc od razu pobiegłam do sklepu w nadziei, że kupię jeszcze stary produkt. Niestety tak się nie stało i kupiłam top coat, który jest strasznie rzadki, bąbluje i pozostawia smugi, do tego z niektórych lakierów zbiera kolor.

     Jednak w niemieckiej blogosferze wyczytałam też, że lakier z p2 Gel Re-Fill, jest równie dobry stary produkt Essence. Ja właśnie zabieram się za testowanie, o którego wynikach na pewno Wam napiszę! 


A Wy miałyście okazję używać tego lakieru, zanim zmieniono jego formułę? Jaki jest Wasz ulubiony top coat i czego od niego oczekujecie? Koniecznie napiszcie w komentarzach!

Pozdrawiam,
Blond and wavy.

czwartek, 11 lipca 2013

Drobne zakupy na dobry początek lata!

Cześć dziewczyny!

     Ostatnimi czasy popełniłam małe zakupy, drogerie pełne miały być ciekawych edycji limitowanych, ale niestety zastałam już tylko puste półki, a to co zostało, albo rozczarowało mnie swoją jakością, albo było nudne... Oto, co zastałam:

P2 Pool Side Party LE:



     Owszem tu zastałam pełny stand, ale podkłady były strasznie toporne, róże przeciętne, paletka do oczu nie dla mnie... Mogłabym wymieniać bez końca... Lakiery w zbliżeniu wyglądają tak:


     Wszystko już było... Do tego półkę z Essence Me & My Ice Cream, na której bardzo mi zależało, zastałam całkowicie pusty:


     Dorwałam jedynie ostatnią pomadkę, która chyba czekała specjalnie na mnie. Tak więc moje zakupy prezentują się tak (eyeliner P2 i lip balm z Essence):


     Do tego od Catrice z LE Glamazona, piękny, krwiście czerwony róż do policzków w kolorze 01 I'm A Survivor:

     W KIKO panują teraz dość spore wyprzedaże i z tego powodu do koszyka wpadł mi podkład w pudrze z SPF 15, o numerku 200 light, który okazał się dla mnie troszkę za ciemny, więc czekam tylko aż się trochę opalę!




    A mówiąc o opalaniu w DMie znalazłam samoopalacz w sprayu, w mojej ulubionej formie, jeszcze nie posmarowałam się nim krzywo lub z zaciekami! Oczywiście musiałam zaopatrzyć się też w filtr do ciała w tym samym opakowaniu:


     No i mój ostatni zakup, oczywiście nie mogło obyć się bez lakierów do paznokci!


     Od lewej: top coat z p2, KIKO Sugar Mat 634 Lilla, p2 volume gloss 100 heavenly girl i 060 happy bride. Który chcecie zobaczyć na blogu jako pierwszy? 



Uff, ale długi post! A wy co sobie ostatnio kupiłyście? Koniecznie napiszcie w komentarzach!

Pozdrawiam,
Blond and wavy.

środa, 3 lipca 2013

Wyniki konkursu Seboradin!

Cześć dziewczyny!


     Tak jak obiecałam, mam dla Was dzisiaj wyniki konkursu!



Nagrodę główną, czyli kurację Seboradin z Naftą Kosmetyczną wygrywa:

sarinacosmetics

Trzy nagrody pocieszenia, w postaci próbek lecą do:

Kosmetyczna Dziewczyna
AP
bruneteczka01


Czekam na Wasze maile z adresami do wysyłki do końca tygodnia (07.07.2013), mój mail rrrlwyca@gmail.com. Piszcie proszę z tych samych maili, które zgłaszałyście do konkursu!


     Dziewczynom gratuluję, a wszystkim serdecznie dziękuję za wzięcie udziału w konkursie i życzę powodzenia następnym razem!

Pozdrawiam,
Blond and wavy.